piątek, 20 stycznia 2017

Batman jest ważniejszy niż nowe turfy Olka


Pamiętam jak w dzieciństwie szczytem marzeń były "Stomile", które po wystaniu w stukilometrowej kolejce, udało się w końcu kupić, w papierniczym sklepie "Pelikan". Kto miał takie gumiaki, yyy korki, mógł się tytułować Maradoną. 

Zdarzyło mi się nabyć kiedyś takie cudo, lecz niestety ich żywot szybko się zakończył. Zdecydowanie przegrały z nawierzchniami, na których graliśmy w piłkę :)

A`propos Maradony, widzieliście zdjęcie, które ostatnio obiegło sieć? Arek Milik wita się z Diego Maradoną, chyba podczas treningu. Genialnie uchwycony kadr, dwóch idoli, jeden z dzieciństwa, drugi godnie reprezentujący nasz kraj. Oczywiście o ile trafia ;) Tak poważnie, to zdrowia dla Arka, cieszę się, że wraca do gry.

Wracając do butów


W latach 80`, 90` gdyby ktoś mi powiedział, że można iść do sklepu, wybrać sobie buty, w których śmiga np. Ronaldo (wiem, wiem, jak byłem mały, to Ronaldo też śmigał w "Stomilach" ;)), wybrać sobie kolor, kształt podeszwy, ze skarpetą, bez i z milionem innych funkcji, to bym mu nie uwierzył. Gdyby dodał, że takie buty można kupić w promocji, w obniżonej cenie, to bym go posądził o bycie kosmitą. Takie rzeczy wtedy były nie do pomyślenia.  Uwierzycie? 


Co innego teraz. Młody zgarnął ostatnio trochę świątecznego grosza od rodzinki i zaczęło się poszukiwanie. W końcu znalazł model, który mu się bardzo spodobał, a na dodatek w jednej z naszych galerii, został lekko przeceniony. 

Może Cię zainteresuje także: --- >>> Co dla młodego piłkarza pod choinkę lub URODZINY? <<< ---


Kupiliśmy. Po drodze na parking, wstąpiliśmy jeszcze do innego sklepu, po dinozaura dla Ignacego. Zawsze jak gdzieś wychodzimy, prosi nas o nowego. Wiadomo, że przeważnie nie kupujemy, bo już ma ich miliard, ale tym razem, skoro Olek sobie coś kupił, postanowiłem kupić coś także dla Ignasia. Tak do naszego domu trafił Batman, którym Okoń mini jest zachwycony!

Robimy sesję butom :P


Myślę sobie - zrobię kilka zdjęć nowych bucików na bloga, takie ładne kolorowe, nie to co moje "Stomile" z dzieciństwa. W końcu to też sprzęt piłkarski (mam taką zakładkę TUTAJ). Wyciągam aparat, robię poważną minę, jak to pan fotograf w pracy, ładnie układam buty, a może z lampą, a może bez, a to, a tamto ;)

Zobacz więcej moich wpisów tutaj --- > SPIS TREŚCI < --- 

Na to wszystko wchodzi Ignacy (ma niecałe 3 lata) i mówi:

- tata zrób zdjęcie Batmanowi. No to proszę, macie Batmana. 

  

[ŁO, tata piłkarza]

Wpisz szukane słowo i wciśnij Enter