poniedziałek, 2 stycznia 2017

Gdzie obecnie trenujemy?

Liga Orlika KPZPN, druga runda, Olek gra z drugą drużyną rocznika 2006
Życie pisze różne scenariusze. Tak też było w naszym przypadku. Po czterech latach spędzonych pod okiem jednego z najlepszych bydgoskich trenerów (dozgonny szacunek za wprowadzenie Olka w piłkarski świat) w Stowarzyszeniu Piłkarskim Zawisza, zdecydowaliśmy się kontynuować przygodę z piłką w Bydgoskim Klubie Sportowym Chemik. Dlaczego?

Jak się domyślacie decyzja nie była łatwa. Po kilku latach treningów w "Zawiszy", zżyciu się z rodzicami i drużyną, wspólnych przygodach związanych z wyjazdami na turnieje, ligą (wtedy Żaka), organizacją różnych wydarzeń około-piłkarskich, przejście do nowego klubu wcale nie było łatwe. Chyba kluczowe okazało się zaproszenie od trenera z wieloletnim doświadczeniem, któremu nie wypadało odmówić.

Wakacje z Chemikiem

W lipcu 2016, ze względu na to, że na urlop wyjeżdżaliśmy dopiero w sierpniu, chciałem jakoś zagospodarować czas Olkowi. Po pracy jeździliśmy sobie na niezobowiązujące treningi w ramach akcji "Wakacje z Chemikiem". Podczas któregoś z takich treningów, zauważyłem że jeden z doświadczonych trenerów coś mówi do Olka i młody pokazuje palcem na mnie. Zastanawiałem się o co chodzi. Po treningu padła propozycja - Olek jedzie z nami na obóz, jeśli mu się spodoba to byśmy chcieli, żeby z nami trenował. Dodam tylko, że chodziło o drużynę z rocznika 2007, która niedawno wygrała ogólnopolski finał finałów w turnieju Deichmann, uznawany za nieoficjalne mistrzostwa Polski. To była ówcześnie jedna z najlepszych drużyn w tym roczniku w Polsce.

Liga Orlika KPZPN, druga runda, Olek gra z drugą drużyną rocznika 2006
 Dowiedziałem się, że Olek ma potencjał, potrafi nieźle uderzyć piłkę, ma dobrze ułożoną stopę, swobodnie przyjmuje piłkę z kilkunastu metrów no i jest lewonożny, a takich chłopców nie ma zbyt wielu (rodzice, których dzieci trenują piłkę potwierdzą te słowa, ilu lewonożnych jest w waszych drużynach?).

Spróbujcie sobie wyobrazić co się działo w mojej głowie. Nie ukrywam, że w dniu w którym padła ta propozycja przez kilka godzin nie mogłem zasnąć. Z jednej strony drużyna i rodzice, z którymi trenowaliśmy cztery lata, z drugiej podniesienie poprzeczki i perspektywa grania w klasie sportowej z naprawdę mocną ekipą. Po kilku dniach rozmów z Olkiem, postanowiliśmy, że pojedzie na obóz, a potem podejmiemy decyzję. Tak się też stało. Po obozie, podziękowaliśmy poprzedniemu trenerowi, pożegnaliśmy się z drużyną i rodzicami i przeszliśmy do BKS Chemik.

Dlaczego zmieniliśmy klub? Oprócz kilku życiowych powodów, które pominę, przekonały nas wtedy następujące czynniki:

1) Olek chce kontynuować naukę w klasie piłkarskiej, "Chemik" daje taką możliwość,
2) bardzo mocna drużyna, w której chłopcy muszą ze sobą rywalizować,
3) trener, który wygrał z drużyną finał finałów w ogólnopolskim turnieju,
4) infrastruktura klubowa, treningi na murawie,
5) klub z tradycjami i wymiernymi sukcesami na koncie.

Liga Orlika KPZPN, druga runda, Olek gra z drugą drużyną rocznika 2006
 Od sierpnia 2016 Olek trenuje w roczniku 2007 w BKS Chemik Bydgoszcz. Podczas rozmów z ówczesnym trenerem i rodzicami, dowiedziałem się, że treningi w tym roczniku zsynchronizowane są z Akademią Młodych Orłów PZPN. Kilku chłopców z Olka drużyny, oprócz trzech jednostek treningowych w klubie, uczęszczało też do AMO na dodatkowe treningi. Po kilku tygodniach w "Chemiku", zaczęliśmy myśleć z Olkiem nad czymś dodatkowym, co poprawiłoby mu "technikę". Tak znaleźliśmy "BSS".

Brazilian Soccer School

Obecnie, oprócz treningów w klubie, Olek uczęszcza także do szkółki, która główny nacisk kładzie na technikę i kieruje się zasadą "Graj pięknie". Na zajęciach chłopcy operują głównie (ale nie tylko) piłkami "jedynkami", trenują podbicia, zwody, strzały itd. BSS ma swoje oddziały w kilkunastu polskich miastach. Kilka razy w roku poszczególne oddziały spotykają się na wewnętrznych turniejach. Więcej o "BSS" i trenerze napiszę w osobnym wpisie. 

Olek podczas swojego pierwszego turnieju Brazilian Soccer School w Elblągu
Podsumowując trenujemy teraz piłkę pięć razy w tygodniu. Podstawowym klubem Olka jest BKS Chemik Bydgoszcz, a technikę udoskonalamy w Brazilian Soccer School. Efekty takiego połączenia na bieżąco obserwuję u dwóch kolegów z drużyny Olka, którzy łączą oba rodzaje treningów już od jakiegoś czasu i widać u nich efekty gołym okiem.

Jeśli czyta to inny tata zafascynowany treningami swojej pociechy, napiszcie w komentarzach jak to wygląda w waszym przypadku. Ile razy w tygodniu trenujecie?

Prześlij komentarz

Wpisz szukane słowo i wciśnij Enter